Dzisiejszy post poświęcę kremowym cieniom Make Up For Ever
Na chwilę obecną posiadam zalewie trzy kolory tych cieni,
ale jestem w nich tak zakochana, że poluje także na inne ciekawe kolory
Są świetnie napigmentowane, lekko się je aplikuje przy pomocy syntetycznego pędzelka bądź palcami. Można je nawet fajnie blendować. Z tym, że aby uzyskać ciekawy efekt roztarcia warto się pospieszyć, gdyż one dość szybko zasychają na powiece.
Ogromny plus za to, że nie zbierają się w załamaniach powiek, nie blakną po kilku godzinach, nie zostawiają prześwitów.
Mogą stanowić jako bazę pod cienie sypkie bądź w kamieniu w celu uzyskania bardziej wyraźnych i rzucających się w oczy kolorów.
Mogą także pełnić rolę eyelinera - trwałego i wodoodpornego.
Jeden z przykładowych zdjęć, gdzie wykorzystałam aqua cream nr 19 na całą powiekę
a na niego aquacolor Kryolan
ZAPRASZAM DO OBSERWOWANIA!!!
Nie mam ;) ale wyglądają bardzo kusząco ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować!!!
UsuńPolecam ci numer 13 i 14. Piętnastki nie mam,ale wydaje się być bardzo ciekawa;)
OdpowiedzUsuń